"The bug" Stolik z jesionu

Kolejna muzyczna inspiracja.
"All things will pass" - Opeth.
Stolik zrobiony z kawałka drewna, którego nikt nie chciał.
Leżał w tartaku przeżarty przez korniki.
Wziąłem. Przygarnąłem. No i jest.
Oczywiście, ochrzciłem stolik "The bug", od amerykańskiego robala - ma wiele wad, dla bardzo odważnych, którzy mogą z tym żyć.
W żadnym wypadku nie jest to mebel idealny.
Za to taki, który skrytykuje teściowa, a przy odrobinie szczęścia wzbudzi zainteresowanie sąsiadów.
Te czarne plamy? Natura. Ślady po kornikach, które zaspachlowałem czarną szpachlą. Dla odważnych.
W ogóle to, czy nie myślicie czasem o tym całym cyklu życia? Drewno pozostawione w ziemi - spróchnieje, zostanie zużyte na energię. Nieustanny przepływ. I nas też kiedyś zjedzą robale. The bug.
Ja tu tylko staram się tę energię zachować w Twoim salonie.
Technicznie:
Wymiary: 79cm x 39cm, wysoki na 32 cm (czyli, że niski)
Materiał: jesion
Mocowania: mufy i śruby, klej był użyty tylko do wklejenia tego kawałka czereśni w blacie
Wykończenie: olej do drewna i wosk pszczeli, z tego powodu stolik nie nadaje się na zewnątrz (chyba, że pod dachem, powinien tam wytrzymać)
[UWAGA]
Stolik jest na sprzedaż. Skontaktuj się jak Ci się podoba :)
PS. Mogę dorobić inne nogi, grupa testowa mówi, że te są za ciężkie.
[KONIEC UWAGI]
Moje lekcje?
- Wycięcie pękniecia i wklejenie tam kawałka innego drewna, dla efektu;
- System mocowania nóg - to wcale nie jest takie proste jak się wydaje;
Miłego.








The bug - galeria, cz. 1







The bug - galeria, cz. 2