Stolarstwo kuchenne Deski, deseczki. Tace i inne cuda. Uwielbiam gotować. Uwielbiam otaczać się solidnymi przedmiotami. A, że nie mogłem ich kupić (bo ich bardzo nie ma)... To zacząłem je budować. Tace do serwowania, deski do krojenia, stojaki na ręczniki papierowe i inne przeróżne! Podobnie jak przy tematach biżuteryjnych: cierpliwość, i szacunek do
Stół warsztatowy Sam zbudowałem sobie wąski (40 cm) stolik warsztatowy. Projektowałem tak, by auto zmieściło się w garażu, stąd ten wymiar. Drewno konstrukcyjne - świerk. Blat zrobiony z 6 belek 4x7, skręconych ze sobą (nie chciało mi się czekać na klejenie). Generalnie całość jest skręcana... Stolik ma kółka, bo w ciepłe dni
Biżuteryjne cuda Mam Żonę. Siostrę. Matkę. I trzy córki. Zamówienia spływają także i z tej strony. Szkoda, że darmowe xD Dębowe wieszadło. Tutaj duży skok zrobiłem - jako, że udało mi się moim skromnym parkiem maszynowym, przeciąć 5cm deskę dębową wzdłuż na pół. W tego rodzaju pracach, najgorszę są detale, trzeba się
Stolarstwo użytkowe Robię sobie różne dziwne rzeczy z drewna konstrukcyjnego sam. Nie są to konstrukcje piękne, ale są użyteczne. I tak o to powstał ten regał do garażu: Albo ten, cienki taki, by się zmieścił w szczelinę przy bramie garażowej: Albo taki o stojak na opony - zawieszony niemal u samego sufitu,
Organiczny stolik kawowy Pierwszy stolik kawowy. Jestem z niego bardzo dumny. Powstał z jednego kawałka dębu, o wymiarach 140cm x ~45cm x 5cm. Musiałem poplanować, by się wszystko zmieściło - i blat i nogi. Początkowo chciałem wyciąć po prostu koło. Ale po tym jak oszlifowałem deskę, spodobały mi się sęki. I tak powstał
Drabinka dla dzieci Tak o! Powstała. Dzieciaki chciały. Zagadały. A tata się zgodził. Niech szaleją. Lepiej teraz zasypiają. Zrobiona z trzech sztuk belek o przekroju 4x7cm. O długości 150cm. Zagięcie dodatkowo wzmocnione - nadmiarowo, w zasadzie to na masę dzieci nie potrzeba. No ale chucham na zimne. Zamontowane w ścianę na cztery wkręty
Konsola dębowa Taki pierwszy mebel mój. Zrobiony w czsasach kryzysu. Potrzebowałem się zrelaksować. Zrelaksowałem się. A bakcyl ze mną został. Konsola na początku wyglądała tak: Dębowa decha to ta taka największa i najbardziej brudna. Dół konsoli, jako, że planowałem pomalować na czarno zrobiony jest z sosny, albo innego modrzewia. Kupiłem za grosze
Babciny stołek A to projekt zrobiony w tak zwanym międzyczasie. Również sprzedany. Pierwszy raz robiłem takie muszki pod pęknięcie. Zostawiam pękniecia na razie. Lubię tę organiczność i naturalność drewna. Ciężko to dopasować. Ale to możliwe. Stołek jest dębowy. Ciężki i masywny. Zakładam, że przetrwa pokolenia. A tutaj więcej fotek:
Taborety z drewna owocowego Jeden z pierwszych projektów. A pierwszy sprzedany. Taborety na początku wyglądały tak: A potem tak: A jeszcze później tak: Dużo się nauczyłem. Mierzenia. Cięcia. Spasowania elementów. Obsługi struga. Dowiedziałem się jakie narzędzia powinienem dokupić, by proces był łatwiejszy. Nauczyłem się też robić ładne zatyczki pod śruby. A tak prezentowały się